Pary coraz chętniej decydują się na zaręczynową sesję ślubną w Zakopanem lub w Tatrach. Sesję zaręczynową/narzeczeńską, często proponuję jako bonus przy wyborze najdroższego pakietu, bądź przy rezerwach dokonywanych z dużym wyprzedzeniem. Zdjęcia zaręczonej pary to nie tylko okazja do fajnej zabawy i pamiątka z ostatnich dni wolnego stanu, ale przede wszystkim sposób na lepsze poznanie się z fotografem, przećwiczenie póz przydatnych podczas późniejszego pleneru ślubnego, okazja do omówienia wielu detali związanych z ceremonia ślubną i sposobami jak najlepiej wypaść przed obiektywem. Fotograf ma zazwyczaj za sobą dziesiątki bądź setki ślubów i może być pary młodej dobrym źródłem wiedzy jak uniknąć popełnienia wielu błędów podczas ceremonii zaślubin oraz wesela.

Bardzo często pary spieszą się, prawie biegną przez kościół, spieszą się też wsiadając do samochodu… Prawdopodobnie stres i wewnętrzna mobilizacja w tym dniu, tak „popędzają” do przodu, jednak dla zebrania jak najlepszych ujęć, zarówno fotograficznych jak i filmowych, najlepiej poruszać się powoli i dostojnie, hojnie obdarzając siebie i gości promiennym uśmiechniętym spojrzeniem 🙂

Kolejnym ważnym momentem jest właściwe ustawienie się podczas przysięgi. Para młoda mówi „tak” do siebie nawzajem, stojąc bokiem do księdza oraz bokiem do gości zgromadzonych w kościele. Dzięki temu fotograf i kamerzysta mają łatwiejszą prace, ale przede wszystkim para składa przysięgę sobie, a nie księdzu.

Równie częstym błędem jest pochylenie głowy i patrzenie prosto w dół pod nogi… pomijając kwestię, że umiarkowanie dobrze to wygląda, to nie daje żadnych szans na zrobienie udanego zdjęcia, w tak ważnym momencie jak droga przez kościół, czy schodzenie po schodach podczas puszczania konfetti.

Zapraszam pary młode na sesję zaręczynową, poniżej kilka zdjęć z ostatniej sesji narzeczeńskiej w Zakopanem, przeuroczej pary: Kingi i Darka!